Podobno najprostsze dania są najlepsze, zazwyczaj takie które pamięta się z dzieciństwa, te które robiły nam mamy i babcie.
Pieczone ziemniaki kojarzą mi się z moim dziadkiem, który na blasze pieca w którym paliło się drzewem, kładł talarki ziemniaków, solił je i potem się nimi zajadał.
Z biegiem lat piec zmienił się na piekarnik, a plasterki ziemniaków zyskały nowe przyprawy, które prezentuje w przepisie poniżej.
Składniki:
8 dużych ziemniaków
sól (najlepsza będzie morska)
pieprz mielony
4 duże łyżki smalcu
3 łyżki oleju
suszony rozmaryn
suszone oregano
suszony tymianek
Ziemniaki obrać, przekroić na połówki, ugotować na prawie miękko (sprawdzać miękkość widelcem)
Piec nagrzać do 200 stopni Celsjusza
Ugotowane ziemniaki odcedzić, ostudzić, następnie pokroić w plastry o wysokości ok. 1cm
Blaszkę z piekarnika wysmarować oliwą i smalcem, położyć na niej plasterki ziemniaków i oprószyć je oregano, tymiankiem i rozmarynem, oraz doprawić do smaku solą i pieprzem.
Wszystko przemieszać dużą łyżką, aby składniki oblepiły ziemniaki.
Wstawić do pieca i piec 30 minut. Smacznego :)
Dołączam zdjęcie księżyca, który zagląda mi właśnie do okna :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz