Ubieracie choinkę w lampki, bałwanki i inne fikuśne zabawki. Nagle czegoś brakuje, nie, to nie prezenty, one są na samym końcu ;). Chodzi mi o pierniczki, takie z dziurką i lukrem z cukru pudru.
Żadna bombka czy łańcuch nie będą mieć tak pięknego zapachu jak te pierniczki z miodem. Połączenie świeżego igliwia i przypraw korzennych to istna magia.
Pierniczki mogą mieć rożne kształty od gwiazdki po głowę konia, ludzka fantazja nie zna granic.
Moje są tradycyjne: gwiazdki, serduszka, kółka i choinki. Możecie zrobić je teraz w listopadzie i odłożyć do pudełka z przykrywką lub gdy karp w łazience będzie wołał z wanny o pomoc, a makowiec zapachnie najpiękniej w całym roku.
Jest to również rewelacyjny pomysł na prezent. Ja pakuje swoje pierniczki do celofanu, związuje tasiemką i obdarowywuje najbliższych znajomych. Przepis jest bardzo prosty i starczy na ok. 40-50 pierniczków, zależy od kształtu.
Składniki:
55 dkg mąki + do podsypywania
30 dkg miodu
10 dkg cukru
12 dkg masła
1 jajko
2 łyżeczki sody oczyszczonej
60 g przyprawy do piernika
2 łyżki kakao
Lukier
1 szklanka cukru pudru
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżka wrzątku
Dodatkowo:
foremki do wykrawania ciastek
papier do pieczenia
tłuszcz do posmarowania formy
- Miód i masło rozpuścić w osobnych garnuszkach, ostudzić.
- Mąkę przesiać na stolnicę, zrobić wgłębienie, dodać masło, jajko, miód, cukier, sodę, przyprawę do piernika i kakao. Zagnieść ciasto.
- Piekarnik nagrzać do 180 stopni.
- Odkrawać kawałek ciasta i wałkować na grubość 3-4 mm. Wykrawać kształty ciasteczek foremkami.
Jeżeli pierniczek ma mieć dziurkę, aby można później przez nią przewlec nitkę, najlepiej robić otwory rurką do napojów. Dziurki zrobić przed pieczeniem.
Układać pierniczki koło siebie stosując nieduże odstępy na blaszce z piekarnika wyłożonej papierem do pieczenia i natłuszczonej.
- Piec w nagrzanym piekarniku 7-8 minut w 180 stopniach.
- Pierniki wyjmować łopatką i układać koło siebie na desce lub płaskim talerzu, aby wystygły. Przestygnięte można układać w pudełku z przykrywką jeden na drugim.
Lukrowanie:
Cukier puder wymieszać z wrzątkiem i sokiem z cytryny. Od rodzaju cukru pudru zależy czy tego wrzątku powinno się jeszcze dodać. Lukier powinien być bardzo gęsty i posiadać lejącą się konsystencję. Przekładać do rękawa do dekorowania i ozdabiać pierniki.
Pierniczki najlepiej lukrować kilka dni wcześniej przed powieszeniem na choince. Tak wykonane ciasteczka, szczelnie zamknięte w pudełku z przykrywką nie stracą na swojej jakości przez kilka miesięcy od upieczenia. Smacznego!
Ale piękne!!:)
OdpowiedzUsuńŚliczne, podobnie robię ze swiątecznymi piernikami, dlatego z utęsknieniem czekam na grudzień bo wtedy często są dodatkiem do Mikołajkowych prezentów:)
OdpowiedzUsuńPieknie ci wyszly te pierniczki. Moje dziecko juz pyta kiedy bedziemy wypiekac.Moze upieczesz cos szafranowego ?
OdpowiedzUsuńJak pięknie polukrowane :)
OdpowiedzUsuń